Kult

ZA ŻYCIA MATKI KOLUMBY

Już za życia Matki Kolumby wiele osób dostrzegało jej szczególną więź z Bogiem, zwłaszcza jej miłość do Jezusa w Eucharystii, rozmodlenie, niezwykłą delikatność, łagodność, współczucie dla ubogich, szlachetność. Była nazywana „duszą anielską”, „aniołem”. Z uznaniem mówiono o jej umiejętności przyjmowania krzyży – cierpień (podobnie jak to czynili święci), szukania i bezkompromisowego pragnienia pełnienia woli Bożej, zaufania Opatrzności Bożej.

Dowodem na to są listy i zapiski w Kronice, w których siostry opowiadały o Matce Kolumbie. W liście siostry Sybiliny do hr. Tarnowskiej z 7 lutego 1887 roku czytamy:

( …)w całej tej słabości Najdroższej Matki naszej jakby chorego nie było: taka cierpliwość tam i Anielska dobroć, a poddanie się woli Bożej tak jest wielkie, że nie w ludzkiej sile na coś się podobnego zdobyć.
W Kronice Wielowiejskiej:
Ach, Matka Przewielebna tak by chciała wlać w każdą z nas ducha Bożego. Ostatki sił zbiera, by jeszcze napomnieć, zachęcić – widzimy tę miłość Matki i każde Jej słowo, nie tylko, że wiernie zapisujemy, lecz pragniemy i w życiu spełniać. Przy takich cierpieniach zapomina o sobie Matka, by tylko o nas i naszej przyszłości myśleć i polecać Panu Bogu.




ŚWIĄTOBLIWA ŚMIERĆ MATKI KOLUMBY

O dniu śmierci Matki Kolumby 18 marca 1887 roku w Kronice znajdujemy dość obszerne i szczegółowe informacje. Wynika z nich jasno, że siostry, które były przy śmierci Matki, są przekonane, że była to śmierć świętej. Dostrzegają łaski, jakich Bóg udzielił Matce Kolumbie w ostatnich chwilach życia, co świadczy też o jej świątobliwej śmierci. W Kronice czytamy:

Przed końcem życia skończyła się walka, a teraz nastał słodki sen błogosławionych. Nie widać było najmniejszej boleści, spokój dziwny, niebiański, zajaśniał na zbolałym, ciężkimi cierpieniami wybladłym, obliczu. Bóg Najdobrotliwszy odjął boleści konania, nawet, co do ciała, nagradzając niejako w części, już tu, naszą Matkę za mężne dźwiganie tylu krzyżów moralnych i fizycznych.

I moment śmierci:

Około wpół do dziesiątej godziny Matka Najdroższa jeszcze raz odetchnęła lekko i oddała swą śliczną duszę w ręce Ojca Najmiłosierniejszego! Tak spokojnie, tak cicho! Wokoło Matki także cisza panowała; wśród modłów łzy płynęły, lecz każda z sióstr czując, że to śmierć świętej, nie przerywała ani jednym westchnieniem tego snu Matce Najdroższej.

PO ŚMIERCI MATKI KOLUMBY

Śmierć Matki Kolumby napełniła siostry wielkim bólem i smutkiem, ponieważ wiedziały, że odeszła osoba, która darzyła je prawdziwą matczyną miłością. Do sióstr zaczęło też spływać wiele listów od duchownych i świeckich, którzy wcześniej mieli jakąś styczność z Matką Kolumbą. W listach tych wyrażali swój smutek, ale też i przekonanie, że odeszła od nich prawdziwie święta osoba. To przekonanie wyrażały także siostry. W Kronice wielowiejskiej , pod datą 22 marca 1887 roku, czytamy:

W głębi dusz żywimy tę głęboką nadzieję, że może któraś z nas dożyje jakiego objawu dowodzącego świętości naszej Matki Fundatorki! O! Bo życie Jej jaśniało cnotami i przeszła wiele cierpień, zanim stanęła u kresu swej pielgrzymki ziemskiej! Lecz wszystko już przeszła Matka nasza! Teraz już szczęśliwa! – my biedne sieroty!

Także w kronikach innych, istniejących wówczas domów Zgromadzenia, znajdujemy zapisy mówiące o wielkim bólu sióstr po śmierci Matki Kolumby i o nadzwyczajności praktykowanych przez nią cnót. Matka Kolumba prosiła, by o niej milczano, by nie było nawet mowy pogrzebowej. Siostry z bólem, ale szanowały jej wolę. Z tamtego okresu zachowały się tylko krótkie, ale systematyczne zapisy w kronikach, z których wynika, że siostry często odwiedzały grób Matki Kolumby, by zaczerpnąć ducha, prosić o różne łaski, szczególnie duchowe.

Jak wynika z zapisków Kroniki Wielowiejskiej grób Matki Kolumby oraz celę, w której mieszkała, odwiedzało też wiele innych osób: biskupi, m.in. bp Ignacy Tokarczuk, bp Wojciech Tomaka, bp Franciszek Barda, bp Stanisław Jakiel, bp Bolesław Taborski, bp Tadeusz Błaszkiewicz; generałowie Zakonu dominikańskiego: o. Wincenty de Consenongle OP, o. Aniceto Fernandez OP; prowincjałowie: o. Edmund Sochacki OP, o. Walenty Potworowski OP itp. Gośćmi w Wielowsi byli także bracia nowicjusze i klerycy dominikańscy z Krakowa ze swoimi magistrami. Co roku przybywał w pielgrzymce do grobu Matki Fundatorki Nowicjat i Postulat naszego Zgromadzenia, liczne pielgrzymki sióstr naszego Zgromadzenia oraz sióstr z innych Zgromadzeń. Na uwagę zasługuje fakt, że ludność wielowiejska, zarówno młodzież, dorośli, jak i dzieci, codziennie indywidualnie nawiedzała grób Matki Kolumby w drodze do pracy, szkoły, czy przechodząc obok klasztoru. Do grobu Matki Założycielki przybywały także pielgrzymki z innych parafii i pojedyncze osoby z różnych stron świata, niestety nie wszystkie zostały odnotowane w Kronice Wielowiejskiej.

Siostry obchodziły ( i tak jest do dziś) kolejne rocznice urodzin i śmierci Matki, dzień jej imienin, rocznice duchowego i faktycznego powstania Zgromadzenia. W Kronice Wielowiejskiej z roku 1907 czytamy np.:

Dwudziesta już to rocznica śmierci naszej Najdroższej Matki Fundatorki – obchodzimy zawsze rzewnie ten dzień.

I w innym miejscu:

Imieniny śp. naszej Matki Fundatorki, modliłyśmy się, a raczej błagałyśmy naszą Świątobliwą Matkę o orędownictwo za nami.

Siostry sukcesywnie przy tych okazjach organizowały wieczory wspomnień o Matce – jest to jeszcze ten szczęśliwy okres, kiedy żyją naoczni świadkowie jej życia; s. Benwenuta Pasławska, s. Joanna Zielonka, s. Alana Chodzińska. Można dostrzec wielkie zatroskanie sióstr, by przekazać ducha Założycielki tym, które nie miały szczęścia jej znać. Z czasem rodzą się inicjatywy napisania życiorysu. Jednym z pierwszych jest Krótki rys życia powstały już około 1890 roku. Generał Zakonu Kaznodziejskiego bł. o. Jacek Cormier OP(1890) przesłał też siostrom książkę o Generale Wincentym Jandelu, w której kilka stron z wypowiedziami generała poświęconych zostało Matce Kolumbie. Siostry przechowują również książkę o życiu pierwszych Dominikanek w Nancy (1896), w której znajduje się fragment zawierający informację o pobycie Matki Kolumby i opinię o niej. Z okazji 50-lecia powstania naszego Zgromadzenia, w 1911 roku, s. Benwenuta Pasławska napisała obszerny życiorys poświęcony Matce Kolumbie Białeckiej zatytułowany Życie czcigodnej Matki Róży Kolumby Białeckiej Fundatorki Sióstr Dominikanek.

Mniej więcej w tym okresie pojawiają się zapisy łask otrzymywanych przez wstawiennictwo Matki Kolumby. Do tej pory siostry modliły się, powierzały wstawiennictwu Założycielki swoje prośby i choć otrzymywały wiele łask – nigdzie ich nie zapisywały. Pierwszym, bardzo pięknym, żywym i wzruszającym świadectwem, jest podziękowanie s. Melanii Zammler za opiekę i uratowanie życia podczas I wojny światowej. Oto jego końcowy fragment:

Był to szczęśliwy dzień 18 sierpnia 1915 r. o godz. 9.00. Dziękczynne Te Deum, Magnificat w kaplicy klasztoru, a potem podziękowanie Matce Fundatorce Kolumbie, która za ołtarzem w grobie spoczywa, że nam wyprosiła ten cud łaski zdrowego powrotu do klasztoru i na pociechę jeszcze pozwoliła po 8-dniowych rekolekcjach złożyć pierwsze śluby zakonne 26 listopada 1915 r. w mojej grupie nowicjuszek, które czekały na nasz powrót.
Opis powyższy wdzięcznym sercem składam w hołdzie naszej Czcigodnej Matce Fundatorce za tę czułą macierzyńską opiekę, którą nas darzyła w niewoli, że po tylu trudnościach i niebezpieczeństwach (które tu w skrócie podałam) szczęśliwie, zdrowo i stosunkowo dość szybko powróciłyśmy do macierzystego domu.

Jest to podziękowanie za nadzwyczajną łaskę opieki nad s. Melanią i s. Elektą, w czasie posługi rannym na froncie, podczas więzienia i niewoli w Moskwie, za ocalenie życia, uchronienie od wywózki na Sybir, powrót do kraju oraz za możliwość złożenia profesji zakonnej razem ze współsiostrami z nowicjatu. Podkreślona została ogromna ufność we wstawiennictwo Matki Kolumby, ufność, która nie zawiodła. Zeznanie zostało złożone przez s. Melanię Zammler, potwierdzone podpisem ówczesnej przełożonej generalnej M. Cherubiny Schreiber i pieczęcią Zgromadzenia.

Łaski otrzymywały też osoby spoza naszego Zgromadzenia. O. Reginald Wiśniowski OP, w zeznaniu złożonym w 1948r., opisuje wydarzenie z lipca 1945r.:

Wacuś N. lat 4, zachorował ciężko. Gorączka ponad 40 stopni trwała już parę dni. Chłopczyk zawieziony został do szpitala św. Ducha w Sandomierzu. Dyrektor szpitala P. Dr Stawiak stwierdził tyfus brzuszny i- co miała stwierdzić dalsza obserwacja- najprawdopodobniej zapalnie płuc. Dziecko kazał zostawić w szpitalu. Siostry jednak nie chcąc zostawić chłopczyka ich specjalnej opiece powierzonego przez rodziców, wróciły z nim do domu.
Widząc poważne zmartwienie sióstr i sam przejęty wypadkiem, mając wyznaczony przez przełożonych termin powrotu do Krakowa, chciałem za wszelką cenę im pomóc. Zrodziła się we mnie myśl: wracam do Krakowa, ale najpierw małemu uproszę zdrowie u Matki Kolumby Białeckiej. Na jej grobie proszę ją o wstawiennictwo, obiecując, że gdy dziecko wróci do zdrowia, ogłoszę to publicznie. Po serdecznej modlitwie na grobie Matki Kolumby wróciłem do swego pokoju. Kiedy odwiedziłem chorego siostra pielęgnująca dziecko oznajmiła mi, że gorączka małemu opada. Opadła powoli poniżej 37 stopni i więcej się nie podniosła. Lekarstw, które przygotowane w aptece w Sandomierzu zostały później przywiezione, chłopczyk już nie używał.

Kazimiera Rysterówna składa podziękowanie za uzyskanie dobrej posady i powrót do zdrowia:

Przenajświętszej Trójcy za przyczyną Matki Bożej i Czcigodnej Matki Fundatorki klasztoru sióstr Dominikanek w Polsce, Matki Kolumby Białeckiej, składam niniejszym gorące podziękowanie za wysłuchanie próśb i udzielenie mi możliwości uzyskania dobrej posady pomimo wszelkich nasuwających się trudności. Biorąc pod uwagę dzisiejsze krytyczne czasy starających się o posadę urzędniczek oraz wątłe moje zdrowie, które również za łaską Bożą zupełnie się naprawiło, uważam za specjalną łaskę uzyskania tych obydwu ważnych rzeczy i dlatego składam gorące publiczne podziękowanie i przyrzekam w zamian szerzyć Królestwo Boże wśród nowych koleżanek i kolegów.

Dzięki porządkowaniu dokumentów związanych z Matką Kolumbą i tłumaczeniem ich, siostry już w okresie międzywojennym miały okazję do poznawania treści listów pisanych przez Matkę Kolumbę, Dyrektorium, Konstytucji, dziennika duchowego i istniejących życiorysów poświęconych Matce. Powstało wówczas wiele wierszy, pieśni ku jej czci i utworów scenicznych. Pojawiały się artykuły o Matce Kolumbie w Róży Duchownej wydawanej we Lwowie. Wiele artykułów ukazało się w tym okresie w Stanach Zjednoczonych, szczególnie w Chicago, gdzie pracowały nasze siostry.

W 1929 roku siostra Alana Chodzińska – świadek naoczny życia Matki Fundatorki i tworzenia Zgromadzenia w Wielowsi, napisała biografię, która jednak niewiele odbiega w treści od Krótkiego rysu życia i zapisków Kroniki Wielowiejskiej. W tym okresie umierają siostry, które osobiście znały Matkę Kolumbę Białecką: s. Akwinata Ligoń, s. Alana Chodzińska, s. Benwenuta Pasławska i inne.

PROCES BEATYFIKACYJNY

Rozpowszechniająca się opinia o świętości Matki Kolumby Białeckiej wzbudzała pragnienie wielu osób, a szczególnie jej duchowych córek, by rozpocząć proces beatyfikacyjny według obowiązujących przepisów prawa. Niestety, pomimo starań ze strony Zgromadzenia, piętrzące się przeszkody spowodowały, że proces na prawie diecezjalnym rozpoczął się dopiero 93-lata po śmierci Matki (w roku 1980).

Pierwszą próbę podjęto w latach 1948 – 1951 na zlecenie ks. Biskupa Bardy. Niestety, trudności materialne, personalne oraz tragiczna śmierć postulatora, o. Efrema Glińskiego OP, przerwały te starania.

Ponowne wzmożenie starań o beatyfikację Założycielki to czas jubileuszu 100-lecia powstania Zgromadzenia, a więc rok 1961. Przełożona Generalna, M. Cherubina Schreiber, skierowała prośbę do ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, dołączając wymaganą biografię i dokładny opis dwóch cudów. W tym czasie zostały wydrukowane pierwsze książki o Matce autorstwa naszych sióstr: s. Estery Romualdy Markowskiej, Osobowość Matki Kolumby Białeckiej (1961), oraz s. Serafiny Steinig, Jedna ofiara z Jezusem (1964). Obserwuje się też wzmożone gromadzenie dokumentów dotyczących podziękowań i łask otrzymanych za wstawiennictwem Sługi Bożej.

Dnia 25 czerwca 1970 roku na Kapitule Specjalnej siostry jednogłośnie przyjęły wniosek wszczęcia procesu informacyjnego do beatyfikacji naszej czcigodnej Matki Fundatorki. Jego ekscelencja ks. Bp Jerzy Ablewicz w swym przemówieniu, otwierającym tę Kapitułę, mówił o Matce Kolumbie:

Uderza w życiu Matki Kolumby doskonała miłość, gorąca, zażyła przyjaźń z Jezusem Eucharystycznym, która się przetwarza w przyjaźń do człowieka biednego, najbardziej upośledzonego. Sama – arystokratka – widziała niesprawiedliwość społeczną, więc dawała swojemu Zgromadzeniu za cel – niesienie pomocy i oświaty wśród ludu. To, o czym się dziś mówi, praktykowała Matka Kolumba sto lat temu.

Postulatorem tego procesu został o. Szczepan Jaroszewski OP, ale wycofał się w roku 1975. Prace nad kontynuowaniem procesu zostały wstrzymane.

W roku 1977 Kapituła Generalna naszego Zgromadzenia pod kierunkiem przełożonej generalnej M. Serafiny Steinig zadecydowała o kolejnym wszczęciu procesu beatyfikacyjnego. Wtedy także M. Serafina napisała obszerną biografię Matki Założycielki pt. Cóż Ci oddam, Panie.

Na rozpoczęcie prac przygotowawczych do procesu zezwolił Prymas Polski ks. Kard. Stefan Wyszyński dekretem z 14 stycznia 1980 roku. (Prace przygotowawcze trwały około 8 lat). Kilka miesięcy wcześniej, 22 kwietnia 1979 roku, postulatorem został mianowany ks. Bp Józef Glemp. Ks. Bp Ignacy Tokarczuk powołał Komisję Historyczną, której zadaniem było zgromadzenie dokumentacji dotyczącej Matki Kolumby Białeckiej przechowywanej w archiwach polskich i zagranicznych.

Dnia 23 września 1981 roku ks. Prałat dr Stefan Kośnik został mianowany przez Zgromadzenie postulatorem sprawy beatyfikacyjnej Sługi Bożej w miejsce ks. Bpa Józefa Glempa, który otrzymał nominację na Prymasa Polski.

Dnia 19 kwietnia 1982 roku dokonano wcześniejszej, niż przewiduje to przebieg postepowania, ekshumacji doczesnych szczątków Sługi Bożej Marii Kolumby, aby przy tej okazji wydobyć dokument włożony do jej trumny w dniu pogrzebu, 22 marca 1887 roku, przez ks. Władysława Ciechanowicza, ówczesnego proboszcza w Wielowsi, na polecenia ówczesnego dyrektora Zgromadzenia ks. dra Józefa Webera.

Postulator sprawy, ks. Prałat Stefan Kośnik, skierował dnia 16 kwietnia 1986 roku pismo do biskupa przemyskiego, ks. Ignacego Tokarczuka, z prośbą o przeprowadzenie procesu diecezjalnego o życiu i cnotach Marii Kolumby Białeckiej, nadmieniając, że wyznaczona 6 września 1980 roku Komisja Historyczna zakończyła kwerendę dokumentów dotyczących życia, działalności i świętości Sługi Bożej. W odpowiedzi na wniesioną prośbę i po zbadaniu załączonych dokumentów ks. Bp Ignacy Tokarczuk wydał 30 sierpnia 1986 roku dekret, stwierdzający brak fałszu, czy podstępu w opóźnieniu sprawy. Skierowana przez ks. Bpa Tokarczuka dnia 30 sierpnia 1986 roku prośba o wyrażenie opinii przez Konferencję Episkopatu Polski: Czy słuszne jest rozpoczęcie sprawy kanonizacyjnej Sługi Bożej, spotkała się z przychylną odpowiedzią.

Dnia 21 kwietnia 1988 roku biskup przemyski mianował swego delegata – ks. Stanisława Całego, promotora sprawiedliwości – ks. Stanisława Góreckiego i notariuszy: ks. Mariana Balickiego i s. Teresę Wojtarowicz OP. Zaprzysiężenie Trybunału diecezjalnego i oficjalne rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Matki Kolumby miało miejsce w Przemyślu podczas I sesji dnia 17 maja 1988 roku. Prace Trybunału w dużej mierze związane były z przesłuchaniem świadków w sprawie kultu i opinii świętości oraz członków Komisji Historycznej. Odbyło się 27 sesji, w których przesłuchano 23 świadków. Ostatnia sesja, podczas której nastąpiło uroczyste zamknięcie procesu diecezjalnego i opieczętowanie transumptu akt procesowych, miała miejsce dnia 31 maja 1989 roku w Przemyślu. W listopadzie 1988 roku uzyskano też Nihil Obstat Stolicy Świętej.

Okres trwania procesu diecezjalnego był czasem intensywnych modlitw, powracania do charyzmatu i głębszego rozumienia przesłania pozostawionego przez Matkę Kolumbę. We wszystkich parafiach, gdzie pracują nasze siostry, odbyły się tzw. Dni modlitw o beatyfikację Sługi Bożej z przybliżaniem wiernym jej postaci.

Po zakończeniu procesu diecezjalnego całą dokumentację zapieczętowano i 4 października 1989 roku przewieziono do Rzymu, gdzie postulator sprawy, ks. dr Marian Rola, złożył ją w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Otwarcie procesu w Rzymie nastąpiło 20 stycznia 1990 roku, a już 14 lutego 1990 roku otrzymałyśmy dekret ważności dokumentacji procesu diecezjalnego. W lipcu 2002 roku wydrukowano obszerną Pozycję na temat cnót Sługi Bożej.

Kongres historyków, specjalistów w dziedzinie historii, miał miejsce dnia 17 grudnia 2002 roku. Sześciu historyków po przestudiowaniu Pozycji dało vota pozytywne dotyczące pełności poszukiwań archiwalnych, autentyczności i wiarygodności dokumentów oraz wystarczalności materiału dowodowego na temat cnót Sługi Bożej Matki Kolumby Białeckiej.

Kolejnym etapem był kongres teologów. Po czteromiesięcznym studiowaniu Pozycji przez dziewięciu Teologów, 28 września 2004 roku sprawa Matki Kolumby uzyskała kolejne vota pozytywne. Wyznaczono ponensa sprawy ks. Abpa P.G. Nesti, który musiał dobrze zaznajomić się z postacią Matki Kolumby i bronić tej sprawy na Kongresie Kardynałów, który odbył się 14 grudnia 2004 roku. Pozytywne głosowanie kardynałów oraz pozytywna decyzja Ojca Świętego spowodowały, że otrzymałyśmy Dekret heroiczności cnót naszej Założycielki Sługi Bożej Matki Kolumby Białeckiej.

Uroczysta promulgacja Dekretu heroiczności cnót Sługi Bożej Matki Marii Kolumby Białeckiej miała miejsce 20 grudnia 2004 roku w Sali Klementyńskiej, w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II.

Kościół Święty po wieloletnim, bardzo dokładnym studium życia, na podstawie zachowanych i przedstawionych dokumentów, oficjalnie wypowiedział się na temat świętości naszej Matki Założycielki, stwierdzając w końcowej części Dekretu:

Sługa Boża Maria Kolumba Białecka (w świecie: Róża Filipina), Założycielka Zgromadzenia Sióstr Trzeciego Zakonu św. Dominika, praktykowała w stopniu heroicznym cnoty teologiczne Wiary, Nadziei i Miłości Boga i bliźniego, jak też związane z nimi cnoty kardynalne Roztropności, Sprawiedliwości, Wstrzemięźliwości i Męstwa.

Aktualnie czekamy na udowodnienie i potwierdzenie autentyczności cudu przypisywanego wstawiennictwu Sługi Bożej.

Podczas Studium Postulatorskiego Rektor Uniwersytetu Papieskiego „Urbanianum” o. Fidel Gonzales, mówił:

Święty jest darem Boga dla całego Kościoła, a nie tylko dla wspólnoty zakonnej.

Na nas spoczywa odpowiedzialność za ten dar. A, idąc za myślą Ojca Świętego Jana Pawła II, że dar jest tajemnicą oraz zadaniem, i daru nie można zatrzymać dla siebie, zobowiązane jesteśmy do przekazywania tego daru innym.


Kult i cześć Matki Kolumby rozszerza się coraz bardziej. Matka, jej życie i dzieło, są coraz bardziej znane nie tylko w Zgromadzeniu, ale też poza nim. Jednym z przejawów kultu i przekonania o jej świętości jest czuwanie modlitewne w intencji beatyfikacji Sługi Bożej Matki Kolumby Białeckiej „Jerycho”. Nazwa Jerycho nawiązuje do wydarzenia opisanego w biblijnej księdze Jozuego. Gdy Jozue poprowadził Izraelitów do ziemi obiecanej, jako pierwsze postanowił zdobyć właśnie Jerycho. Archeolodzy twierdzą, że to starożytne miasto otaczał podwójny mur wewnętrzny. Miasto zostało zdobyte i zniszczone w najbardziej niecodzienny sposób. Izraelici maszerowali dookoła niego przez sześć dni z kapłanami niosącymi Arkę Pana na czele pochodu. Siódmego dnia okrążyli miasto siedmiokrotnie i kiedy kapłani zadęli w trąby, Izraelczycy wznieśli potężny okrzyk. Na jego dźwięk mur się zawalił. Jozue zdobył miasto.

Podczas czuwania „Jerycho” przez siedem dni i nocy przy wystawionym Najświętszym Sakramencie zanoszone są modlitwy o łaskę beatyfikacji Matki Kolumby oraz inne łaski. „Jerycho” kończy się uroczystą Mszą Świętą w dzień rocznicy śmierci Matki Założycielki – 18 marca. Inicjatorem tego czuwania jest ks. Infułat Czesław Wala - kustosz Sanktuarium MB Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie. Sanktuarium to powstało w latach 80 XX wieku jako wotum wdzięczności za ocalenie Narodu Polskiego od zalewu ateizmu.






W pobliżu Sanktuarium znajduje się oratorium Sługi Bożej Matki Kolumby, gdzie w 2005 roku po raz pierwszy odbyło się czuwanie i było kontynuowane przez siedem kolejnych lat. Od roku 2013 czuwanie „Jerycho” odbywa się w Wielowsi -macierzystym Domu naszego Zgromadzenia i miejscu, gdzie spoczywają doczesne szczątki Matki Kolumby.

W górę