Matka urzeka i dziś...

Była naturalna, życzliwa i serdeczna…

Poślubiona Bogu czystość jest niezwykłym darem łaski dającym w szczególny sposób wolność ludzkiemu sercu tak, by bardziej rozgorzało miłością do Boga i wszystkich ludzi. Tak rozumiana czystość prowadzi do wyższej i autentycznej autonomii miłości, która pozbawiona interesowności i zachłanności, daleka od wykorzystywania ciała i płci drugiego, zmienia się w możliwość wspaniałomyślnego i bezinteresownego oddania siebie. Otwiera serce na miłość Boga i braci, zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących.

Owoce tak przeżywanej czystości widzimy również w życiu Matki Kolumby, której relacje z innymi ludźmi były oparte na głębokim zrozumieniu daru i tajemnicy czystości przeżywanej i ślubowanej w zakonie. Matka Kolumba wchodząc w zażyłą relację z Jezusem, oddając Jemu swoje serce, naśladowała Go także w relacjach z bliźnimi.

Widać to m.in. w jej stosunku do sióstr, wobec których była naturalna, życzliwa i serdeczna. Była wolna od przywiązań partykularnych, mogła więc w wolności, z miłością i poświęceniem, kierować Zgromadzeniem. W postawie Matki Kolumby względem sióstr było wiele prostoty, dlatego tak naturalnie, po kobiecemu i matczynemu zarazem, reagowała ze współczuciem i miłością, gdy siostry były chore, przeżywały jakieś trudności lub umierały.

W biografii Matki Kolumby pt. Życie czcigodnej Matki Kolumby Białeckiej czytamy, że gorąca miłość Matki względem sióstr wyrażała się m.in. w tym, z jaką miłością pracowała z siostrami, radząc, oświecając, przestrzegając, a gdy potrzeba było to i karcąc, lecz nigdy nie było widać u niej żadnej goryczy, wyniosłości i zniechęcenia do siostry, która zawiniła. (Listy Matki do sióstr )

Miłość do sióstr przejawiała się także w tym, że starała się o ich wykształcenie, interesowała się osiągnięciami.

Serce Matki Kolumby obejmowało miłością także Kościół i bliźnich, zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących. Dla chorych i ubogich była zawsze bardzo uczynna. Nie żałowała niczego, z wyjątkiem tego, że nie może dać więcej, tak jakby serce pragnęło. Gdy na terenie parafii ktoś chorował, to sama Matka taką osobę odwiedzała i usługiwała, a w późniejszych latach siostry posyłała.

Miłością ogarniała także dusze cierpiące w czyśćcu, za które wiele się modliła. Do modlitwy za zmarłych zobowiązywała też siostry.

Miłość do Kościoła wyrażała się u Matki m.in. w jej zatroskaniu o parafian, zwłaszcza potrzebujących wsparcia. W modlitwie za zmarłych oraz za grzeszników. Matka zachęcała też siostry, by pałały miłością ku Kościołowi Świętemu. W tej intencji ustanowiła przy modlitwach wieczornych osobne modlitwy Ecclesiae tuae i Deus omnium Fideliom, za Kościół Św. i za Ojca Świętego.

Względem kapłanów Matka miała ogromny szacunek dostrzegając w nich jasno ich szczególną godność wypływającą z Chrystusowego powołania, co widać m.in. w jej relacjach z Ks. Leszczyńskim.

s. Nikodema OP

Powrót