Na co dzień bardzo często posługujemy się różnymi dokumentami – dowodem osobistym, legitymacją, paszportem itp. Są dokumenty państwowe, są także dokumenty kościelne. Takim właśnie jest Dokument Agregacji, wydany przez Kurię Generalną Zakonu Kaznodziejskiego Zgromadzeniu Sióstr św. Dominika.
Prawo agregowania instytutu przysługiwało przełożonemu generalnemu pierwszego Zakonu (Bracia Dominikanie). Sama agregacja stanowi natomiast rodzaj unii duchowej pomiędzy agregowanym instytutem a Zakonem. Na jej mocy członkowie tego instytutu uczestniczą w dobrach duchowych i przywilejach przyznanych Zakonowi. Ponadto ten rodzaj unii duchowej powinien się wyrażać poprzez wzajemne okazywanie sobie pomocy oraz roztoczenie opieki duchowej nad agregowanym instytutem przez członków pierwszego Zakonu. Agregacja nie niesie za sobą natomiast żadnych konsekwencji w postaci prawnego uzależnienia instytutu starającego się o jej dokonanie od przełożonych pierwszego zakonu.
Celem życia każdego chrześcijanina jest osiągnięcie świętości. Z tego powodu najważniejszym skutkiem dokonanej agregacji, mającym bezpośrednie przełożenie na sytuację każdej siostry ze Zgromadzenia Świętego Dominika wydaje się być nie tyle możliwość uzyskania zatwierdzenia przez Stolicę Apostolską, co raczej fakt włączenia w uczestnictwo w dobrach duchowych, odpustach i przywilejach. Dzięki nim droga ku niebu może być bezpieczniejsza. Zwiększa się także znacznie wachlarz możliwości pomocy duszom, które w czyśćcu oczekują na wejście do radości nieba.
Każdy dokument posiada określoną formę zewnętrzną, charakterystyczny układ graficzny, czy specyficzny język, którym przekazana została jego treść. Tak też jest z Dokumentem Agregacji z 22 lipca 1911 roku. Jego forma sprawia, że nie sposób przejść obok niego obojętnie. Wystawienie dokumentu miało sens o tyle, o ile niósł on za sobą jakąś konkretną treść. W przypadku Dokumentu Agregacji została ona ukryta w dwóch miejscach. Pierwszym jest sam tekst dokumentu, drugim – bogata ikonografia. Dla wydobycia tej treści konieczna jest analiza zarówno jednego, jak i drugiego elementu. Jak się bowiem okazuje, tekst i obraz w tym wypadku uzupełniają się i pokazują cel bycia członkiem wspólnoty dominikańskiej, jak i drogę do jego osiągnięcia.
Klasyczny podział jakiegokolwiek tekstu nakazuje wyróżnić w nim wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Nie inaczej jest w przypadku dokumentu. W Dokumencie Agregacji pierwsza z nich zawiera w sobie informacje o wystawcy dokumentu – Jacku Marii Cormier, profesorze świętej teologii i generale całego Zakonu Kaznodziejskiego w latach 1904-1916. Druga pozwala zidentyfikować adresata pisma. W tym konkretnym przypadku stanowią go przeorysza generalna i wszystkie siostry Trzeciego Zakonu Świętego Dominika, które swój dom główny mają w Wielowsi, w diecezji przemyskiej.
Z omawianego przez nas Dokumentu Agregacji dowiadujemy się, że założenie Trzeciego Zakonu przypisuje się świętemu Dominikowi, sławnemu Obrońcy Wiary i Rycerzowi Chrystusa. Przedstawiono tutaj w bardzo dużym skrócie charakter i cel działalności Zakonodawcy, rozwój wspólnot dominikańskich i poparcie udzielane Zakonowi przez kolejnych papieży oraz wskazano, że największą ozdobą Zakonu Kaznodziejskiego są jego święci, szczególnie Katarzyna Sieneńska i Róża z Limy.
Po tym krótkim nakreśleniu historii Zakonu dokument przechodzi w swoim rozwinięciu do arengi, czyli do pokazania, co stanowiło motywację dla wystawienia dyplomu. W przypadku agregacji sprawa przedstawiała się dość prosto – Zgromadzenie wystosowało skierowaną do generała Zakonu Kaznodziejskiego prośbę o dokonanie aktu agregacji oraz o zezwolenie na owocne korzystanie z łaski i odpustów przynależnych Trzeciemu Zakonowi. W tej części podana jest także informacja o rodzaju działalności apostolskiej, prowadzonej przez siostry kongregacji wielowiejskiej. Od arengi następuje płynne przejście do promulgacji – ogłoszenia woli wystawcy. Okazuje się, że wolą generała, na mocy udzielonej mu władzy apostolskiej, jest przyjęcie i wpisanie Zgromadzenia w poczet Trzeciego Zakonu. Konkretne konsekwencje prawne, jakie niesie za sobą to stwierdzenie określa kolejna część dokumentu, czyli dyspozycja. Głosi ona, że agregacja obejmuje wszystkie siostry oraz pobożne kobiety, które złożyły lub złożą w przyszłości śluby według Reguły Trzeciego Zakonu oraz zatwierdzonych Konstytucji właściwych Zgromadzeniu. Co jest niezmiernie ważne to fakt, że uczestnictwo w przywilejach, łaskach i odpustach rozciąga się na całe życie konkretnej siostry, a nie tylko na jego część doczesną.
Zakończenie dokumentu, w języku dyplomatyki, nazywane eschatokołem, w przypadku naszego dokumentu zbudowane jest z datacji i testacji, które wskazują odpowiednio na czas wystawienia dyplomu oraz na świadków, którzy składają swoje podpisy. Dzięki temu wiemy, że Dokument Agregacji został wystawiony 22 lipca 1911 r. w rzymskim Angelicum w obecności generała Zakonu Jacka Marii Cormier oraz jego socjusza, pochodzącego z prowincji greckiej Hieronima Coderch. Dodatkowym potwierdzeniem autentyczności dokumentu jest okrągła, sucha pieczęć, odciśnięta bezpośrednio na papierze, na którym został wydrukowany omawiany dokument, z napisem w otoku: „Fr. Hyacinthus Maria Cormier Mag. Generalis Ord. Praed.” Niemożliwe jest natomiast dokładne odczytanie przedstawienia napieczętnego. Widoczny jest jedynie zarys kapelusza z chwostami, co podobnie jak napis legendy wskazuje, że jest to pieczęć generalska.
Agregacja do Zakonu Kaznodziejskiego pozwoliła Zgromadzeniu otrzymać ostateczne zatwierdzenie ze strony Stolicy Apostolskiej. Było to bardzo ważne z punktu widzenia całej wspólnoty. Wydaje się jednak, że w życiu poszczególnych sióstr bardziej bezpośrednie przełożenie znalazły zapisy o włączenie w uczestnictwo w dobrach duchowych. Tym bardziej, że okazji do uzyskania różnego rodzaju odpustów było sporo.
Informacje, które zostały zapisane w tekście dokumentu, zawierają jasny przekaz. Natomiast pole do szerokiej interpretacji, które na pierwszy rzut oka jest zupełnie niewidoczne, pojawia się dopiero przy pochyleniu się nad ikonografią dokumentu.
Fenomen tych 42 obrazków połączonych „szlaczkiem z liści” polega na bardzo głębokiej treści, którą za sobą niosą. Ciekawą rzeczą jest pokazana poprzez ułożenie wizerunków świętych coraz rzadziej dzisiaj praktykowana tradycja podziału przestrzeni kościoła na teren mężczyzn i kobiet. Panowie po lewej, panie po prawej. Taki obraz można zobaczyć dziś w niektórych wiejskich kościołach, czy na obrazach przedsoborowych, które prezentują większą grupę świętych obojga płci. Wyłania się on także z układu wizerunków przedstawionych w obramowaniu omawianego dokumentu.
Nie to jest jednak najważniejsze. Paradoksalnie, największy ładunek treściowy niesie w sobie ów „szlaczek”, który przy bliższej obserwacji okazuje się być gałęziami drzewa, którego pień wyrasta z łona św. Dominika, a koniec – korona, skupia się przy ikonce Matki Bożej, Opiekunki Zakonu Kaznodziejskiego. Te dwa obrazki stanowią centralne miejsca odpowiednio dolnego i górnego rzędu wizerunków świętych. Po lewej stronie, jak już zostało powiedziane, znajduje się 20 przedstawień świętych mężczyzn, a po prawej takiej samej liczby kobiet, w białych habitach. Ten pień, gałęzie, sposób umieszczenia na nich kółeczek z podobiznami świętych przywodzą na myśl drzewo genealogiczne. Okazuje się, że jest to jak najbardziej trafne skojarzenie. Podpisanie wizerunków i dopisanie do imion dat śmierci, czy – mówiąc językiem Kościoła – narodzin dla nieba, sprawia, że całość układa się w szczególną genealogię świętości.
Przesłaniem, które można odczytać z ikonografii jest to, że celem życia w Zakonie Kaznodziejskim ma być wejście do Nieba, czyli znalezienie się pod płaszczem Maryi. Pomocą dla jego osiągnięcia są odpusty. Ciekawy jest także dobór świętych, których łączą właściwie tylko dwie rzeczy – za życia na ziemi wstąpili do Zakonu Kaznodziejskiego, teraz są świętymi. Ponieważ to właśnie przykłady pociągają, krótkie życiorysy świętych, można znaleźć tutaj.
Co znaczy być dominikanką? Jedna z możliwych odpowiedzi na to pytanie zawiera się w programie zawartym w Dokumencie Agregacji. Być dominikanką, to dążyć do nieba drogą miłości Pana Boga i bliźnich, wyznaczoną przez św. Dominika. Duża liczba kanonizowanych i beatyfikowanych członków Zakonu pokazuje, że taki ideał nie jest abstrakcją. Wpisanie Zgromadzenia w tradycję dominikańską, sięgającą XIII wieku, sprawia, że współczesne dominikanki są niejako zobowiązane do czerpania pełnymi garściami z dziedzictwa całego Zakonu.
Agregacja niesie za sobą bardzo konkretne przywileje, które ułatwiają dążenie do świętości. Konsekwencją tego włączenia są także pewne zobowiązania, między innymi obowiązek modlitwy za braci i siostry w św. Dominiku, radosne podejmowanie współpracy. Chociaż niezależne pod względem jurysdykcji, Zgromadzenie jest odpowiedzialne za podejmowanie misji specjalnej Zakonu Kaznodziejskiego – głoszenia Królestwa Bożego i nauczania prawd wiary. I choć często podejmowane apostolstwo może nie odnosić się bezpośrednio do tego wezwania, to spełniane z miłością i w posłuszeństwie zawsze przyniesie takie właśnie owoce. Jednoznacznie wskazuje na to przykład świętych i błogosławionych Zakonu Kaznodziejskiego. Różni charakterem, pełniący zupełnie odmienne posługi, złączeni przynależnością do Zakonu Kaznodziejskiego i bezgraniczną miłością Pana Boga, patrzą na nas z karty Dokumentu Agregacji, zapraszając do zajęcia miejsca w ich szeregach.
Więcej informacji w książce: „Ciebie i Twoje Zgromadzenie…” Zgromadzenie Sióstr świętego DOMINIKA w świetle Dokumentu agregacji z 22 lipca 1911 roku – s. Ewa Korzeniewska OP