Na każdy dzień...

WRZESIEŃ

— 1 —
Cieszyć się z tego dla Boga, dla Pana Jezusa, że my tak nic nie znaczymy i nic nie możemy sami z siebie.

— 2 —
Dla Jezusa Hostii żyj, dla Niego pracuj, dla Niego wesoło cierp i znoś wszystkie krzyżyki wewnętrzne i zewnętrzne, a wtedy przekonasz się, że nowy świat przed tobą się otworzy, życie twoje nabierze nowej, nieznanej ci dotąd barwy.

— 3 —
Staraj się wszystko robić spokojnie i z pamięcią na obecność Bożą, przynajmniej od czasu do czasu zwracaj wśród czynności Twoje serce do Jezusa Pana.

— 4 —
Przyzwyczajcie się mało mówić o sobie i o tym, co was dotyczy, a myślcie raczej o potrzebach duchowych.

— 5 —
Modlitwa, która nie prowadzi do umartwienia, zawsze podlega złudzeniu.

— 6 —
Żebym ja tak Pana Jezusa całym sercem ukochała! Wtedy niejeden krzyżyk nie byłby krzyżem, ale pociechą – ciernie by się gdzieś podziewały i usuwały spod nóg.

— 7 —
W Jezusie jest wszystko! On jest siłą dopomagającą nam do osiągnięcia naszego celu, czyli Boga.

— 8 —
Pamiętajcie, że to łaska Boża, kiedy mamy sposobność zbierać zasługi dla nieba.

— 9 —
Niech umysł wasz zajęty będzie przedziwną tajemnicą Eucharystii.

— 10 —
Rugować złe, zbyteczne, niespokojne pragnienia i starać się o utrzymanie ognia świętych pragnień.

— 11 —
Niech dusza moja więcej zbliży się do Boga i zasłuży na Jego Miłosierdzie.

— 12 —
Czas prędko biegnie, śmierć się zbliża z każdym dniem, tu siejemy z płaczem, ale żąć, w Bogu nadzieja, będziemy z weselem.

— 13 —
Motywem wystarczającym, aby miłować bliźniego jak siebie samego przez wzgląd na Boga, powinno być to, iż się jest członkiem wielkiej rodziny chrześcijańskiej i że się ma tę samą wiarę, te same Sakramenty, jedną i tę samą Głowę i jedno dziedzictwo, i jedną i tę samą nadzieję nieśmiertelną.

— 14 —
Spoglądajcie chętnie na Jezusa rozpiętego na Krzyżu. Widok ten rozpali wasze serca i uczyni je mężnymi.

— 15 —
Grzech największą przyczyną boleści Najświętszej Panny, bo on krzyżował i krzyżuje Pana Jezusa.

— 16 —
Chcę Cię nakarmić, Panie, nasycić, dać ci życie pełniąc wolę Twoją, bo nie mam w mojej nędzy niczego, co by Ci ofiarować; a Ciebie błagam, abyś mnie także ożywił, nakarmił, napoił Najświętszym Sakramentem i całym Sobą.

— 17 —
Miłosierny bez granic jest Pan nasz nad grzesznymi sługami swymi.

— 18 —
Tylko Pan Bóg potrafi uszlachetnić wszystko i oczyścić skażenie swego stworzenia.

— 19 —
Jeżeli fundament (znajomość nauki chrześcijańskiej) słaby, budowa duchowa nie będzie silna, to znaczy, że może ulec błędom znacznym, niestałości i zgubnym złudzeniom.

— 20 —
Nie ma nic milszego dla Boga, jak skupienie duszy, która ciągle o Nim myśli i skupia wszystkie siły serca, aby Jego miłować.

— 21 —
Niech ta małość moja objawia i wyznaje coraz bardziej Twoją wielkość i świętość, Panie, i że wszelkie stworzenie poza Tobą i bez Ciebie niczym jest i nic mieć nie może.

— 22 —
Uświęcenie moje to Twoja sprawa, Panie. Racz sam przyłożyć rękę do wykończenia dzieła Twojego.

— 23 —
Obyśmy podwojoną wiernością, gorliwością odpowiedziały za wszystko Sercu Jezusa Pana, tak nieskończenie dla nas miłosiernemu.

— 24 —
Jeden wzgląd ludzki, jedna zbyteczna obawa, jedno pragnienie, lecz nie dość poddane woli Bożej, wystarcza, aby opóźnić nasz bieg albo osłabić naszą gorliwość.

— 25 —
Jezus jest jedynym stróżem naszego serca, Jemu więc trzeba powierzyć od niego klucz, aby nic tam nie weszło bez Jego pozwolenia.

— 26 —
Wszystko cierpieć z posłuszeństwa dla woli Bożej i w duchu pokuty.

— 27 —
Dusza, która długo się szamotała, chciała koniecznie coś swoimi siłami zdziałać, powinna i musi przyznać, że bez Pana Jezusa nic nie potrafi uczynić.
— 28 —

Daj mi nade wszystko Twoją prawdziwą miłość, Panie, a w niej wszystko znajdę.
— 29 —
Nie dbać o swoje zadowolenie, ale cieszyć się, że Pan Bóg jest zadowolony w nas przez spełnienie woli Jego. To ma się szczególnie praktykować w cierpieniach.

— 30 —
Jezu, w Tobie sama dobroć, piękno i prawda. A czymże najdoskonalsze stworzenie, jak nie promyczkiem tylko i słabym odcieniem Twoim?



W górę